Zastanawiałam się, gdzie właściwie wrzucić ten wątek - Sąsiedzi i ich sprawy? Do Samorządowców? (Czy oni w ogóle tu zaglądają?) Ostatecznie postanowiłam dać upust swej frustracji w Narzekalni.
Aura sprzyja, wybrałam się więc na spacer. Po Mierzynie. I krótko mówiąc - ręce mi opadły. Mierzyn, prawie końcówka ulicy Długiej, kierunek na Stobno. W prawo skręt do osiedla Pod Lipami, w lewo skręt w przyszłą ulicę Wędrowną, obecnie w łąki i pola. Już wcześniej tam kiedyś spacerowałam i widziałam powyrzucane śmieci, ale to, co się tam dzieje teraz, woła o pomstę do nieba. Interesujące, że nikt jakoś nie zauważył wywrotek, które musiały tam przyjechać ze śmieciami, bo trudno inaczej wytłumaczyć takie ilości ziemi, piachu i gruzu budowlanego (całe góry). Obecnie kończę budowę domu w okolicy i sama raz byłam świadkiem, jak wjechała pełna wywrotka, a wyjechała pusta. Nie zdążyłam spisać numerów, ani zrobić zdjęcia. Wywrotek tych musiało być jednak dużo więcej, bo teraz mamy tam do wyboru, do koloru: dywany, meble, zderzaki samochodowe, opony, potłuczone szkło, zabawki, części komputerowe, papiery, śmieci z budowy, bloczki betonowe, papę... I to jakieś 100 m od najbliżyczh zabudowań. Czytałam, że na Szafera, przy likwidowanych garażach, grzebią w wyrzucanych bezprawnie śmieciach i po fakturach czy rachunkach telefonicznych są w stanie dojść, kto te śmieci wysypał. Może i tu tak trzeba? "Posprzątajmy swoją okolicę!" Piękne hasło w niedawno umieszczonym na portalu artykule o zbliżającym się Dniu Ziemi. Wspaniale, że będzie w Mierzynie wystawionych pięć kontenerów, ale co zrobić z tym??? Przecież na to potrzeba kontenerów ze dwadzieścia. (Załączam fotki.)
Jeszcze jedno - ponieważ niedługo się wprowadzę, siłą rzeczy będę miała na oku tą okolicę. Kogo informować w razie zauważenia podejrzanych pojazdów? Mam dobry aparat, w razie czego zrobię zbliżenie na rejestrację. Ale do kogo można takie rzeczy zgłaszać?
Tak, w końc ktos o tym napisał,mieszkam niedaleko , widziałam te śmieci spacerować się odechciewa! Wystarczy iść ulicą Długą w stronę Stobna i zobaczyc jak wygląda pobocze,nie wiem czy kiedykolwiek było tu sprzątane, a dziury w asfalcie łatają , ale nie tu tylko na innych ulicach. Wymasować Ci stopy?:) www.refleksolog.szczecin.pl
isabel myślę że to zadanie dla Straży Gminnej, która niedawno została powołana. Będą mieli sporo pracy.... Mnie też to wkurza !!! Mieszkam przy ul. Topolowej i nie raz obserwuję jak ludzie idą i wyrzucają np. butelki po skończonym napoju albo kierowcy opróżniają swoje śmietniczki...Szczytem w ostatnim czasie było wyrzucenie na sam środek chodnika przy Topolowej worka pełnego słoików i butelek. Ręce opadają ... życie jest pełne zakrętów ...
I jeszcze tak a propos brudu. Początek ul. Za Wiatrakiem, od sklpu Boguś i składu drewna, tam też jest dużo śmieci. Nikt tam nie sprząta. Włąściwie nie wiem kto powinien tam dbać o porządek. Najbardziej brudno jest przy płocie składu drewna. Może to oni powinni. Druga sprawa to już osiedlątko "Za Wiatrakiem". Na trawnikach po prostu KUPA NA KUPIE! Skoro ludzie nie sprzątają po swoich psach, to spółdzielnia powinna. A w ogóle dziwię się że ludzie wyprowadzają psy w podwórku między blokami i jeszcze depczą tę i tak już nędzną trawę. I biedne dzieci nie maja gdzie się bawić, bo co krok, to kupa.
Co do wyrzucania śmieci przy drodze - zastanawiają mnie takie kwiatki, jak plastikowe worki pełne śmieci, zostawiane bezpośrednio przy jezdni. Ostatnio sporo tego zauważyłam jadąc do Mierzyna od strony Okulickiego, przez Stobno. Zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie gmina sprząta i worki czekają na wywiezienie (no bo tak przy drodze), ale zaczynam wątpić... Bezczelność ludzka nie zna granic...
Widziałam te worki i tez się zastanawiałam czy to było sprzątanie czy to raczej nowy bałagan? Leżą oprucz worków opony , mam nadzieję,że to jest do zbiórki przygotowane , oby jak najszybciej, bo może znaleźć się ktoś kto to znowu rozwali np.dla żartów. Wymasować Ci stopy?:) www.refleksolog.szczecin.pl
Jedna WIELKA MASAKRA !!! Ale "cieszy" mnie, że nie tylko mi przeszkadzają te śmietniska. W sumie takich fotek to można zamieścić o wiele więcej, ale.... Może macie jakiś pomysł jak pozbyć się tego z naszej okolicy??? Czekam na propozycje !!!
Nas też to bardzo razi i niepokoi. Moja 10. letnia córka widząc te potworne ilości śmieci wpadła jakieś 2 tygodnie temu na pomysł, aby zorganizować coś w rodzaju czynu społecznego, takie wspólne sprzątanie w wyznaczonym dniu; już nawet zaczęła malować plakaty, które chciała wieszać na tablicach ogłoszeń i klatkach schodowych... Bałagan w każdym razie jest potworny, wszystkich nas to boli, zresztą co tu mówić, jeśli nawet dzieci są tym zbulwersowane.
Myślałam o tym, żeby takie sprzątanie połączyć z Dniem Ziemi, który będzie 24 kwietnia, skoro z tej okazji gmina ma ustawić kilka kontenerów. W przypadku tych sfotografowanych przeze mnie śmieci musiałyby jednak zostać podstawione kontenery dodatkowe, blisko tego śmietniska na krańcach Mierzyna. Poza tym do gminnych kontenerów nie można wrzucać opon czy materiałów budowlanych, a takie śmieci też tu są, więc co z nimi?
Co do innych miejsc w Mierzynie, podobnie zaśmieconych, to zachęcam do wrzucania fotek i opisywania lokalizacji. Może zrobimy dzięki temu swoistą mapę takich miejsc i łatwiej będzie to ogarnąć. I racja - pozbyć się tego, to jedno, zapobiegać, to drugie. Gdyby udało się namierzyć osoby wysypujące te śmieci, czy złapać je na gorącym uczynku, to zdaje się, że zgodnie z prawem można je karać grzywną. Tylko kto ma takie uprawnienia w gminie? Faktycznie ta straż gimnna? I co z tą strażą w ogóle? Już działa?
Myślę, że wspólna determinacja mieszkańców przyniesie rezultaty. W końcu wszystkim nam zależy na mieszkaniu w czystym otoczeniu. I brawo dla Twojej córki, Monatessa - jej entuzjazm napawa optymizmem, oby był zaraźliwy.
Właśnie...moja pierwsza myśl to zorganizowanie takiego "DNIA SPRZĄTANIA MIERZYNA". Tylko to jeszcze nie koniec problemu, trzeba pomyśleć nad tym w jaki sposób zapobiegać tego typu incydentom. Pewnym pomysłem byłoby w jakiś sposób namierzanie takich delikwentów, a może nawet podanie do publicznej wiadomości godności takich osób. Tylko jak ??? Jakieś pomysły ???
a na ul.Szafera ktoś zrobił fotkę panom którzy wyrzucali śmieci,podjechali extra wózkiem i po kłopocie.Takich widać nie stać na podstawienie sobie tzw.muldy na odpady,lepiej na dziko podrzucić.Ciekaw jestem jak ta sprawa się skończyła,powinni im zasolić porządną karę i jeszcze kazać uprzątnąć wszystkie śmiecie z okolicy... http://www.mmszczecin.pl/23569/2009/3/10/szafera-od--lat-wyrzucaja-smieci-na-garazowisku?districtChanged=true We'll see you next time... krissmierzyn
A więc jutro znowu postawią w Mierzynie kilka kontenerów w ramach sprzątania świata... Tylko że gdybym nawet coś zebrała z moich okolic (akurat zdrowie mi nie pozwala), to mam z tym smigać aż na Zeusa? Przecież to kilka kilometrów ode mnie. A i tak najbliższy kontener. Bez sensu trochę.
i co w końcu z tym "dzikim śmietniskiem"? gmina się tym zajęła i wysprzątała teren? pytam bo jestem ciekawa, a niestety nie mam możliwości wyruszenia w tamte strony w najbliższym czasie.
Nic nie wysprzątali. Właśnie dziś byłam na spacerze - nie dość że jesień na powrót odsłania ten syf, to jeszcze pojawiły się nowe porcje śmieci. Siadam jutro i piszę do gminy.
Z tego co mi wiadomo straż będzie działać dopiero od listopada. teraz się szkolą w Policach. Ale teren rzeczywiście nieciekawy, byłam tam ostatnio ;/ nawet czarne worki wypełnione śmieciami leżą na kupce jeden obok drugiego, że komuś się chce tak pakować to w samochód i wywozić poza miasto ;/ Choć niestety bardziej skora jestem myśleć, że to osoby z niedalekich okolic ;/ Znam i takich co swoje szamba opróżniają nocą, za płot a wszystko spływa do sąsiadów i śmierdzi na osiedlu ;/
Wysłałam do gminy pismo, polecony, priorytet, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, żeby nie było, że nie doszło. Miejmy nadzieję, że teraz zostaną przez gminę podjęte jakieś działania .
Byłam właśnie na spacerze i jestem na maksa wkurzona. Wygląda na to, że Polacy to zwyczajne świnie. Nie rozumiem, jak można w taki sposób pozbywać się własnych brudów. Na środku łąki ktoś wysypał kolejne śmieci, w ilościach, których raczej nie przewiózł samochodem osobowym. Nie dość, że wielki wór ze śmieciami budowlanymi, to i zwyczajne, domowe odpadki, puszki po piwie, butelki, wytłoczki po jajkach, a nawet kapelusik a'la starsza pani, wszystko rozsypane w promieniu kilku metrów. Szlag mnie trafia. Moje pismo do gminy doszło, nic się jednak nie zmieniło, śmieci jak leżały, tak leżą, a skoro leżą, to dają znać, że tu się śmieci wysypuje, więc przybywa nowych. Często widzę samochody wjeżdżające w te łąki i co? Mam dzwonić na policję albo do straży gminnej za każdym razem, gdy zobaczę jakiegoś kombiaka albo furgonetkę? Przecież oni nawet nie zdążą dojechać, gdy ten ktoś się już zawinie. Czy też mam lecieć przez pole robić sprawcom zdjęcia na gorącym uczynku, ryzykując obiciem gęby? A może na samym początku tej drogi po prostu postawić kontenery - niech sprawcy tego chlewu nie muszą się fatygować w miejsce niewidoczne z ulicy i pobliskich zabudowań - przynajmniej wszystko będzie w jednym miejscu i łatwe do uprzątnięcia. A może w ogóle gmina powinna wyznaczyć miejsce, gdzie można wyrzucać śmieci (poza budowlanymi, bo to by było z pewnością nadużywane), postawić tam kilka kontenerów i ogłosić wszem i wobec: "tu można ZA DARMO pozbyć się śmieci". Bo, jak sądzę, głównie o to chodzi, że się co niektórym nie chce płacić za wywóz. Żałosne to jest.
Załączam fotkę tego syfu, jakość kiepska, bo mam porysowany obiektyw w komórce, ale nie o jakość tu chodzi. Dodam, że kilka metrów dalej ktoś zostawił cały zwój jakiegoś kabla czy innego cholerstwa.