Widziałam szyld na wyjeździe z Mierzyna, że na Spółdzielców jest gabinet. Czy moze wiecie cos wiecej na jego temat, bo tak jadąc samochodem nie zawsze można wczytac sie w szczegóły cały czas do przodu!
Jestem sąsiadką tego gabinetu. 2 moje sąsiadki korzystają i są zadowolone.
Osobiście uważam, że musi być dobry weterynarz tam bo non stop są kolejki. Mało tego! Właściciele przyjeżdzają do chorych zwierząt nawet w niedzielę! Czyli wnioskuję, że są to ludzie, którzy wiedzą co robią i do tego kochają swój zawód a to bardzo pozytywne w dzisiejszych czasach. Ale tak naprawdę to kto sam nie sprawdzi ten się nie przekona i tyle!
A ja chodzę z moją kotką do gabinetu na Krakowskiej 60a, do dr Chmielewskiego i jestem baaardzo zadowolona! Kotka też Czytałam o nim na różnych blogach - same dobre opinie.
Przez przypadek trafiłam do gabinetu na ul. Spółdzielców, wcześniej nie byłam jakoś do niego przekonana. Zrobił na mnie ogromne (pozytywne) wrażenie. Przesympatyczne małżeństwo weterynarzy, bardzo przejęci zwierzakami, które się tu przyprowadza. Wspaniałe podejście zarówno do właścicieli, jak i do ich pupili. Naprawdę, byłam bardzo mile zaskoczona. Ceny też są przyjazne Jedyny minus to kolejki, które tu się niestety często zdarzają, ale i tak mnie one nie zniechęcą.
Mój pies senior jest leczony w gabinecie na Łukasińskiego, bardzo cenię sobie zwłaszcza zaangażowanie dr Małgosi Ale warto wiedzieć że w pobliżu jest godna polecenia konkurencja
Małżeństwo lekarzy przy ul.Spółdzielców przeniosło się z ul.Rostworowskiego.Moje pupile chodziły tam, kiedy pan doktor przyjmował pacjentów na zmianę z ojcem. We'll see you next time... krissmierzyn
Polecam Gabinet dla psiaków i kociaków przy ul. Spółdzielców, Panią Kasię i Pana Marcina. Do końca świetnie zajęli się moim psem. Mam 3 kocury, gdyby nastała taka konieczność tez będą leczone w tym gabinecie
Ponownie chciałam wam polecić ten gabinet, po ostatniej wizycie znowu jestem pod wrażeniem. Pani Kasia i Pan Marcin po prostu są prawdziwymi miłośnikami zwierząt. Poświęcili mi mnóstwo czasu, chociaż tak naprawdę moja psia wizyta wypadła już w czasie ich przerwy; w ogóle nie dali mi tego odczuć. To prawda - kolejka długa i trzeba trochę poczekać, ale naprawdę warto.