Pierwsze akwarium założyłem pod koniec podstawówki [lata 80 ubiegłego wieku] i mimo licznych trudności technicznych i finansowych prowadziłem do końca liceum. Następną próbę podjąłem jakieś 10 lat temu - wytrzymałem 3 lata [liczne przeprowadzki do kolejno wynajmowanych mieszkań utrudniały utrzymanie ekosystemu]. Teraz postanowiłem powrócić do korzeni i spróbować jeszcze raz. Jednak postęp techniczny jest niebywały! Nie wiem czy sobie poradzę [CO2, HK, pH, komputery...] Jak do tej pory moje próby są śmiertelne [dla ryb]. Może jest w Mierzynie grupa, która chciałaby zawiązać nieformalny klub miłośników akwa i wymieniać doświadczenia?